Redaktor: A z nami w studio gość, pan Paweł Danielewski z National Achievers Congress, a właściwie po National Achievers Congress. Witam pana.
Paweł: Witam serdecznie, witam państwa.
Redaktor: Takie kongresy odbywają się po to, żeby ludzi zmotywować do pracy, do działania. Pamięta pan takiego przedsiębiorcę, który pytał premiera, jak żyć? Czego dowiedzieli się uczestnicy kongresu? Jak robić biznes w trudnych czasach?
Paweł: Mogę panu powiedzieć ze swojej perspektywy jako prelegenta. Przede wszystkim trzeba znaleźć pasję w tym, co robimy. Znaleźć to, co będzie nas jakby popychało do przodu, do osiągnięcia celu. Czyli pasja plus cel to jest jakby podstawa działania.
Redaktor: Myśli pan, że jest dużo takich przedsiębiorców, którzy zarabiają pieniądze dzień w dzień i są już tym tak znudzeni, bo nie ma w tym pasji?
Paweł: Myślę, że jest sporo przedsiębiorców, którzy zarabiają pieniądze po to, żeby przetrwać, ale też jest sporo przedsiębiorców, którzy działają jakby w wyższej skali, w tym sensie, że mają jakiś wyższy cel, chcą po prostu osiągnąć coś zupełnie innego, coś na wyższym poziomie. Tak jak mieliśmy na kongresie 4 tysiące osób, co jest na tego typu wydarzeniach naprawdę bardzo dużą ilością, i to jest dowód na to, że ludzie chcą się zmieniać, chcą po prostu osiągać coś więcej. To jest dowód na to, że same pieniądze nie wystarczą.
Redaktor: Po kryzysie, czy w czasie wychodzenia z kryzysu, po co być przedsiębiorcą?
Paweł: Z mojej perspektywy mogę powiedzieć, że przede wszystkim opiera się to wszystko na potrzebie i popycie. Ja mogę powiedzieć ze swojej strony, jak to wygląda. Przede wszystkim ja mam swego rodzaju misję, czyli dostarczanie pewnych dóbr jako przedsiębiorca – dostarczanie usług, dostarczanie produktów. Plus to, co wspomniałem wcześniej, czyli wyższy cel, który trzeba zrealizować. I czy warto być przedsiębiorcą po kryzysie? Myślę, że jak najbardziej tak, dlatego że potrzeby na dobra i potrzeby na usługi są i będą prawie zawsze.
Redaktor: W Państwa materiałach, w materiałach kongresu, jest taka właśnie informacja, że Polacy szukają tego, co da prawdziwy zastrzyk energii, a nie tylko straszenia kryzysem ekonomicznym. Myśli pan, że polscy przedsiębiorcy już przestali się bać kryzysu? Czy już oswoili się z tym, że on się kończy, skończył?
Paweł: Myślę, że część z pewnością jeszcze się obawia. Właściwie, spośród osób, z którymi rozmawiałem, do końca nie wiadomo, czy on minął, czy nie minął. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że na National Achievers Congress jednym z prelegentów był Robert Kiyosaki, autor bestsellerów finansowych, właściwie numer jeden w tej dziedzinie. I on, jeżeli dobrze pamiętam, zapowiedział, że na 2016 rok nastąpi kryzys finansowy.
Redaktor: On wspomniał, że nastąpi?
Paweł: Tak, nastąpi.
Redaktor: Kolejny?
Paweł: Tak, na 2016 rok.
Redaktor: To mało czasu mamy.
Paweł: No niestety, trzeba wykorzystać to, co nam zostało.
Redaktor: Ale niech mi pan powie, jak to wygląda? Zbiera się tych parę tysięcy ludzi i doznają takiej zbiorowej iluminacji pod wpływem jakiegoś charyzmatycznego mówcy? Nie wiem, biorą się za ręce, mówią, że teraz możemy wszystko… jak w sekcie?
Paweł: Nie, może nie w ten sposób. Na pewno nie jest to typowy kongres, jak sobie większość osób wyobraża, w szczególności przedsiębiorcy, czyli jedna osoba mówi na zasadzie, gdzie nie ma interakcji, nie ma części rozrywki. Tu jest przekazywana wiedza, ale poprzez rozrywkę. Jest zabawa, poniekąd również jest content edukacyjny, i to jest połączone w ten sposób.
Redaktor: Muszę pana jeszcze zapytać o żonę pana Roberta Kiyosaki, panią Kim Kiyosaki, która mówiła o tym, że w Stanach Zjednoczonych kobiety lepiej psychicznie zniosły kryzys, te housewives po prostu wzięły się za biznes. Czy pana zdaniem podobne zjawisko może nastąpić w Polsce?
Paweł: Myślę, że jak najbardziej tak. Tym bardziej, że tutaj działam z perspektywy internetu. W internecie głównie działam, jeżeli chodzi o kobiety w internecie i możliwości biznesowe kobiet. To jest w tej chwili dosyć mało wykorzystane, w tym sensie, że jest nisza, którą można zagospodarować. Jest miejsce dla kobiet, a ponieważ biznes internetowy tak naprawdę możemy prowadzić z domu, jeżeli mamy biuro w domu, to łatwiej pogodzić te różne role.
Redaktor: Dokładnie tak, ja wśród swoich klientek widzę właśnie, że one bardzo sobie chwalą to, że przez internet mogą obsługiwać swoich klientów, i to czasami niemałe osoby. Czy ja mogę jeszcze skorzystać z okazji i powiedzieć kilka słów?
Redaktor: Króciutko.
Paweł: Chciałem serdecznie podziękować wszystkim uczestnikom National Achievers Congress, również Akademii…
Redaktor: Panie Pawle, bardzo dziękujemy. Pan Paweł Danielewski, po National Achievers Congress, był moim i państwa gościem.
Paweł: Bardzo dziękuję.
Redaktor: Dziękujemy, do zobaczenia.